No, powiem Wam, że poszłam na rekord. To pierwsza tak długa przerwa od blogowania w ośmioletniej historii tego miejsca. Półtora miesiąca bez nowego wpisu. I patrzcie – świat się nie zawalił. Cuda. Powiedzmy, że mam trochę spraw, pracuję nad dwoma świetnymi projektami, o czym niebawem, od jesieni pracuję też nad nową książką i wiem, że ..