O naszym uroczym Grucznie pisałam wielokrotnie, o innych tego typu festiwalach również. Robię to od lat, bo uważam, że takie inicjatywy warto promować. Kiedyś zabrałam..
28 knajp w 3 dni to nie bułka z masłem. Tylko tym razem wszystko było inaczej, niż zwykle. Ilość dni była stała, natomiast ta pierwsza..
Od czasu do czasu zdarza mi się brać udział w co ciekawszych warsztatach. Kiedy zadzwoniła do mnie Julita z Wrzącej Kuchni i powiedziała coś w..
Jeśli na serio interesujesz się jedzeniem, a nie dlatego, że jest taka moda – powinieneś tam być. To największa tego typu impreza w Europie. Można..
W ostatni weekend uczestniczyliśmy w cudnym spotkaniu cydrowników, smakoszy, gastro-zapaleńców. Degustowaliśmy cydry, gotowaliśmy z cydrami, odmienialiśmy cydry przez przypadki. Koziarnia to pięknie położone w Beskidzie..
Kto nie był, ten trąba. Można sobie odpuścić wiele innych festiwali, ale Gruczno jest obowiązkowe dla każdego smakosza i ciekawego nowych smaków pasibrzucha. Jak zwykle..
I to tyle. Było fajnie, ale się skończyło. Do zobaczenia za rok! Magda..
Krótka historia jednego wieczoru w kilku obrazkach. Tomek Trąbski z Concordia Taste przygotował kolację, Robert Makłowicz dobrał wina. Było tak: Magda..
Tym razem zabieram Was na małą wycieczkę. Udamy się na sielskie Roztocze, będziemy jeść, pić i popuszczać pasa. W menu mamy Narol i XV Jarmark..