W ostatni weekend uczestniczyliśmy w cudnym spotkaniu cydrowników, smakoszy, gastro-zapaleńców. Degustowaliśmy cydry, gotowaliśmy z cydrami, odmienialiśmy cydry przez przypadki. Koziarnia to pięknie położone w Beskidzie Wyspowym gospodarstwo agroturystyczne, a Jadwiga i Marcin Lorkowie są szalenie ciepłymi, otwartymi ludźmi. Do tego on robi znakomite cydry, a ona gotuje jak szatan. Można przyjąć, że to był jeden posiłek. Bardzo, bardzo długi posiłek, który zaczął się w piątek, a skończył w niedzielę.













Serdecznie polecam Wam takie wypady. Właściwie mają same plusy, chyba że jesteście na diecie, to wtedy mniej. Można spotkać wspaniałych ludzi, czegoś się nauczyć, miło spędzić czas rozmawiając przez dwie doby o jedzeniu i nikt nie będzie dziwnie patrzył, opychać się do nieprzytomności wspaniałym jedzeniem (tak, ciastami też), albo ujmując to krótko: cieszyć się życiem tak bardzo, że bardziej się nie da.
Koziarnia do czasu do czasu organizuje takie spotkania, więc podglądajcie ich na facebooku. Warto wpaść.
Magda
Info
Podobne wpisy
TOP 10 ROKU 2015
Nowy Jork: Momofuku Noodle Bar – nie ramen lecz bao!
Laguna Wenecka – jak zwiedzać bez tłumu turystów, czyli niemożliwe stało się możliwe
Cukiernia na Miodowej – moja słodka tajemnica /Rzeszów
Nadwiślański Świt – Powiśle rośnie w siłę /Warszawa
Co z tym weekendem? Poziom 511 Design Hotel & SPA w Ogrodzieńcu
Jedna odpowiedź
W Koziarni byliśmy juz ze sześć razy. wspaniałe spotkania z winami, jadłem, z ciekawymi ludżmi – gośćmi , a przede wszystkim z Gospodarzami. To nie banał – u Państwa Lorków czujemy się wyluzowani, jak w zaciszu domowym. No i jeszcze te wina i kuchnia Pani Jadwigi. Ta Koziarnia to dla nas miejsce relaksu ale też zdobycia wiedzy o winach , produkcji serów, wędlin,chleba. Czekamy na następne spotkania Danuta i Andrzej Ludwinowie z Gorlic