Oma – no, co za bezczelne miejsce?!
Nie ma nic bardziej chwytającego za serce, niż smaki dzieciństwa. Wiem, bo wydałam książkę o takim tytule i póki co jest nadal jedną z najlepiej
Nie ma nic bardziej chwytającego za serce, niż smaki dzieciństwa. Wiem, bo wydałam książkę o takim tytule i póki co jest nadal jedną z najlepiej
Chciałam zatytułować ten wpis “Alchemia chleba powszedniego”, ale wiem z doświadczenia, że trudne słowa w tytule się nie klikają. Dlatego już w pierwszych zdaniach ujmę
Lubię wiedzieć o miejscu, do którego się udaję chociaż trochę. A najlepiej dużo. Uważam, że to ważne, ale również nie ukrywam, że z tą wiedzą
Nie wiem czy ktoś przede mną tak nazwał Lefkadę, ale jeśli tego nie zrobił, to zbłądził. Lefkada jest przecudowna – jest bujna, zielona, soczysta, ma
To jest tak dobre i proste! Faszerowane jajka to taki polski okołoimprezowy banał. Ot, taki klimat trochę jak u cioci na imieninach. Ale ten klimat
Ludzie, dlaczego my masowo nie jeździmy do Brna na weekendy, balety, melanże i dobre żarcie? Ogarnijmy się, bo mamy perłę przed nosem, a my jak
Z jakiegoś powodu bardzo lubię robić dla Was takie wpisy. Niestety jestem dość przywiązana do swoich wyborów zakupowych, więc kompletnie omija mnie bzik ciągłego poszukiwania
Dzisiaj w menu mamy tak zwany “case”. Czyli po polsku “przypadek”. Przypadek, na którego kanwie oddamy się rozważaniom, gdzie jest granica absurdu, inflacji oraz zdrowego
Czy byłam wcześniej na Morawach Południowych? No, ba! A w Mikulovie? No, raczej! Czy traktowałam ten region po macoszemu, jako krótki przystanek tranzytowy na południe