
Lupo – na wyborny makaron zapraszam tędy
Jak się u Was mówi: “palec pod budkę” czy “palec do budki”? U mnie “pod”. Zatem kto lubi dobry makaron – palec pod budkę! Ja
Jak się u Was mówi: “palec pod budkę” czy “palec do budki”? U mnie “pod”. Zatem kto lubi dobry makaron – palec pod budkę! Ja
Uczciwie mówię: gdyby nie moja przyjaciółka, to sama bym nie wpadła na to, żeby tu wejść na jedzenie. Na drinka tak, na jedzenie – nie.
Wiecie, że wszystko jest energią, prawda? I moja koncepcja jest taka, że knajpa jest emanacją energii właściciela. Może być pozornie luźno, krótki dystans, spodnie nad
Lubię historie niezwykłe, w ogóle lubię historie i jeśli za jedzeniem stoi coś. Wiecie przecież. Tutaj jest historia jak się masz – z nasionka wyrósł
Czy szanowni wiedzą co to świdrymajery? Ach! To perełki architektury drewnianej, które wciąż można znaleźć wzdłuż podwarszawskiej linii otwockiej. Niektóre popadające w ruinę, inne zadbane
Cóż, dawno już nie jechałam walcem i przyznaję, że wyszłam z wprawy. Ale potrzymajcie mi wino. Nie koszerne, bo choć knajpa z cyklu “Mazel Tov”,
Może to dziwnie zabrzmi, ale tęsknię za gastronomią sprzed kilku lat. Za jakością, za kłanianiem się przed wysokiej klasy produktem, za chodzeniem za nazwiskami, bo
Nie ma tu żadnych ekscesów, nie wydarzy się nic ekstraordynaryjnego. Niewielka norka z zakamarkami, trochę teleportacja do Japonii, krótkie menu z kilkoma pozycjami, zielona herbata
Bogaczewo. Mała wioska nad jeziorem Bocznym odchodzącym od Niegocina i prowadzącym wprost do kanału Kula. Gdy jako dziecko jeździłam z rodzicami do Rydzewa, na onczas