Oma – no, co za bezczelne miejsce?!
Nie ma nic bardziej chwytającego za serce, niż smaki dzieciństwa. Wiem, bo wydałam książkę o takim tytule i póki co jest nadal jedną z najlepiej
Nie ma nic bardziej chwytającego za serce, niż smaki dzieciństwa. Wiem, bo wydałam książkę o takim tytule i póki co jest nadal jedną z najlepiej
Chciałam zatytułować ten wpis “Alchemia chleba powszedniego”, ale wiem z doświadczenia, że trudne słowa w tytule się nie klikają. Dlatego już w pierwszych zdaniach ujmę
Dzisiaj w menu mamy tak zwany “case”. Czyli po polsku “przypadek”. Przypadek, na którego kanwie oddamy się rozważaniom, gdzie jest granica absurdu, inflacji oraz zdrowego
Kiedyś, gdy pisałam Wam obszerny przewodnik po knajpach w Browarach Warszawskich, była w nim też Baila, ale od zupełnie innej strony. Od tej wieczornej, weekendowej,
Jak się u Was mówi: “palec pod budkę” czy “palec do budki”? U mnie “pod”. Zatem kto lubi dobry makaron – palec pod budkę! Ja
Uczciwie mówię: gdyby nie moja przyjaciółka, to sama bym nie wpadła na to, żeby tu wejść na jedzenie. Na drinka tak, na jedzenie – nie.
Wiecie, że wszystko jest energią, prawda? I moja koncepcja jest taka, że knajpa jest emanacją energii właściciela. Może być pozornie luźno, krótki dystans, spodnie nad
Lubię historie niezwykłe, w ogóle lubię historie i jeśli za jedzeniem stoi coś. Wiecie przecież. Tutaj jest historia jak się masz – z nasionka wyrósł
Czy szanowni wiedzą co to świdrymajery? Ach! To perełki architektury drewnianej, które wciąż można znaleźć wzdłuż podwarszawskiej linii otwockiej. Niektóre popadające w ruinę, inne zadbane