Najpopularniejszy w Polsce blog z kategorii food&travel

Makłowicz vs Trąbski w Concordia Taste /Poznań

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Krótka historia jednego wieczoru w kilku obrazkach. Tomek Trąbski z Concordia Taste przygotował kolację, Robert Makłowicz dobrał wina. Było tak:

IMG_4109
Krótkie wprowadzenie, które później powtarzało się przed każdym daniem. Trąbski opowiada co dla nas zmajstrował, Makłowicz mówi o winie i dlaczego wszystkie są białe.
IMG_4096
Obrus taki. Dziś wszyscy oceniają. Skala 1-5. Tu jeszcze dziewiczy.
IMG_4112
Zaczynamy od znakomitego tatara z troci wędrownej z musem z langustynki, blinami gryczanymi, kawiorem z jesiotra i gęstą śmietaną. Tatar jest obłędny i przy stole słyszę pojękiwania, że jest go za mało. Musi być mało, bo to pierwsza przystawka, ale fakt, też chętnie zjadłabym go więcej. Dużo więcej. Niestety twarde bliny, więc zamiast pełnej piątki jest pięć mniej. Towarzyszy mu Furmint Heimann Hars, zdecydowanie najsłabsze wino spośród wszystkich pięciu – trójka z plusem.
IMG_4115
Grasica z cielęciny mlecznej z foie gras i smardzami nadziewanymi musem z perliczki. To jest gwiazda wieczoru i nie jestem w tej opinii odosobniona. Genialnie komplementarna przystawka. A już smardze i lekko podrumienione foie gras to czysta petarda. W skali 1-5 ode mnie 6. Popijamy Chardonnay Koppitsch Neuberg. Szczep, który szanuje najmniej spośród wszystkich. Tu zaskakująco smaczny. Trąbski wystarował z wysokiego C, Makłowicz stopniuje napięcie: 4+.
IMG_4120
Krem z topinamburu… dopiero się pojawi
IMG_4126
O, już jest. Krem z pieczonego topinamburu z olejem rzepakowym, pudrem z boczku i pancettą. Tego dnia jemy po raz drugi krem z topinamburu, więc porównanie jest więcej niż świeże. Ten wypada bardzo dobrze, lubię ten rodzaj mleczności, który niesie ze sobą smak słonecznika bulwiastego. Jest 5/5, ale gdyby tam było kilka cieniutkich plasterków trufli… Ach. Makłowicz polewa: Pinot Gris 2013 od Boeckela. Bardzo udany duet, pieknie uzupełniające się smaki. Pełna piątka.
IMG_4140
W kuchni praca wre, 100% skupienia.
IMG_4142
Jest i danie główne: pierś bażanta z zieloną soczewicą, puree z pasternaku, warzywami sezonowymi, sosem chlebowym i lukrecją. Nie przeszkadza mi słodkoskrętność tego zestawienia, przeszkadza mi natomiast wyjątkowo suche mięso. Wiem, że niektórzy mieli niemal krwiste, mi się trafiło właśnie takie. Trąbski jest zmęczony: 3/5, ale na duchu podtrzymuje go Makłowicz serwując z pozoru szkaradne lecz w połączeniu z mięsem doskonałe Hárslevelű 2011 Somlo Gyorgykovacs Imre, które czyni z tym mięsem mały cud i niemal zupełnie przykrywa jego niedoskonałości. Makłowicz wchodzi na wysokie tony, Makłowicz 5/5.
IMG_4137
Już prawie kończymy…
IMG_4158
Finiszujemy deserem, który już znam z Concordii, czyli ciasteczkiem czekoladowym z chałwowym parfait i karmelem z fleur de sel, popijamy fenomenalnym Rieslingiem Silberberg de Roschwihr 2010 od Rolly – Gassman. Makłowicz stopniował napięcie i kończy z przytupem. Piątka z wykrzyknikiem.
IMG_4175
Bo w czasie przerw dzieci się nudzą. Rewelacyjny pomysł z tym papierowym obrusem.
IMG_4168
Po lewej wiadomo, po prawej Wojciech Lewandowski, organizator Festiwalu Dobrego Smaku w Poznaniu, który właśnie trwa, więc przybywajcie!

Magda

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz