1. Cafe Bristol
Śniadanie stylowe. Bristol odzyskał dawny blichtr i w pogoni za coraz to nowymi knajpkami warto pamiętać, że on wciąż jest, wciąż dobrze karmi, poi świetną kawą i cieszy nienaganną obsługą. Może nie wypada przyjść tu w dresie, ale to też jeden z elementów sprawiających, że to miejsce jest wyjątkowo klimatyczne. I nie zapomnij poprawić rurką z kremem.
Gdzie?
ul. Krakowskie Przedmieście 42/44, Warszawa
2. Secret Life Cafe
Jedna z moich ulubionych, niezobowiązujących śniadaniowni. Jest tu dobrze, miło i smacznie. Nic nie szkodzi, jeśli się zasiedzisz, bo wciągnie cię książka. Po prostu zrobią ci kolejną kawę.
Gdzie?
ul. Słowackiego 15/19, Warszawa
3. Sam
Tu zawsze jest jak w ulu. Lubię czasem tu wpadać przede wszystkim z powodu bardzo dobrego pieczywa i twarożku. To jeden z moich ulubionych zestawów śniadaniowych. Tak sobie myślę, że gdyby na świecie zabrakło dobrego pieczywa i twarożku, to popadłabym w depresję. Nie gardzę też małymi zakupami w tutejszych delikatesach.
Gdzie?
ul. Lipowa 7a, Warszawa
4. Aioli
Ja bardzo przepraszam wszystkich hejtujących Aioli, ale takie śniadania za grosz się nie zdarzają, więc może zacznijmy to szanować, ok? Nie mogę tam siedzieć zbyt długo, bo zawsze jest dziki tłum, który generuje sporo decybeli, ale uważam, że godzinka na śniadanie z prasówką jest w sam raz.
Gdzie?
ul. Świętokrzyska 18, Warszawa
5. Bułkę Przez Bibułkę
Trochę mało tu miejsca i można niechcący potrącić sąsiada łokciem, ale to naprawdę urocza knajpka. Mają świetne pankejki – delikatne i puszyste. W ogóle jest tu tak trochę amerykańsko, ale wiecie, w tym pozytywnym sensie. To dobry adres jeśli lubisz dobrej jakości bułę w konkretnym wsadem. Nie będzie zawodu.
Gdzie?
ul. Puławska 24, Warszawa
6. Śniadaniownia
Ich zestawy śniadaniowe godne są dużego chłopca. Dobrze się tu siedzi, można w spokoju porozmawiać. To też ważne, szczególnie jeśli nastawiamy się na bardzo, ale to bardzo leniwe przedpołudnie.
Gdzie?
ul. J. Dąbrowskiego 38, Warszawa
7. Dolce&Vegan
Kiedyś ujęli mnie tofucznicą. Wegańska miejscówka, która przekonuje, że da się. Fajna energia, dobrzy ludzie, w takich okolicznościach przyrody nawet wege smakuje.
Gdzie?
ul. Finlandzka 12a, Warszawa
8. Rozbrat 20
Trochę śniadaniownia, trochę bistro, trochę winiarnia. Świetne miejsce na niekończące się pogaduchy z przyjaciółką, albo stylowe śniadanie (nie tylko weekendowe). Ich boudin noir to prawdziwy hit, pieką też własny chleb, który na pewno Wam posmakuje. A może kanapka z pastrami? Także jest w karcie. Bardzo smaczne miejsce z dobrą energią.
Gdzie?
ul. Rozbrat 20, Warszawa
9. Kura Domowa
Niestety tylko weekendowo, ale za to dla miłośników szwedzkiego stołu i opcji “jesz, aż pękniesz”. Spokojnie można z dziećmi, bo te trzyma się tutaj w świetnie wyposażonym w zabawki akwarium, więc doskonale widać, kiedy Jaś wyrywa Małgosi warkoczyk, ale niekoniecznie to słychać. Kurę w ogóle warto poznać, nie tylko śniadaniowo, bo to wciąż jedno z milszych miejsc w Wawrze.
Gdzie?
ul. Zwoleńska 81/3, Warszawa
10. Fawory
Czasem zazdroszczę Żoliborzanom tego, jak z roku na rok ich dzielnica staje się coraz obfitsza w przyjazne, nieskomplikowane koncepty gastronomiczne. Gdyby rzeczywiście Żoliborz rozlał się od morza do morza, a te wszystkie miłe knajpki wraz z nim, to ja bym nie miała nic przeciwko. W Faworach jest bardzo prosto, menu jest króciutkie, a potrawy przygotowują wg pięciu przemian. Co jest oczywistą ściemą, bo już widzę, jak piekarnia specjalnie dla nich piecze bułki wg pięciu przemian. Ale nie o to chodzi. Fawory są fajne. I już.
Gdzie?
ul. Adama Mickiewicza 21, Warszawa
Magda
8 Responses
Bardzo dobry ranking. W wieku wymienionych miejscach miałam okazję jeść śniadania i zgadzam się co do oceny. Polecam skosztować również śniadania w "Cafe Bonifacy" na Warszawskiej Sadybie,przeurocza knajpka.
Świetny blog, pozdrawiam!
O proszę, Cafe Bonifacy nie znałam. Dzięki! 🙂
'Kubek w kubek' na Mokotowie (Grazyny)!
Zdecydowanie twarożek z sama plus ich chlebek najlepsze a na drugie kokosowababeczka^^
Nie rozumiem jak można Aioli krytykować za tłum i hałas, a rozczulać się nad spokojem w Śniadaniowi.
Jak śniadanie to Cukiernia Warszawska , pyszne ale to pyszne gofry z boczkiem, sadzonym jajkiem i rucola, po prostu rozplywam przy ich sniadankach <3 https://uploads.disquscdn.com/images/88aca6ad21ceae102627e4ac37b195ec0ed4535709d4b1c861360a4dc1fcca24.jpg
podłączam się pod tą opinię , ja akurat jem sniadania przewaznie u nich na Starówce, ale widze ze w ich innym punkcie, wyglądają równie smakowicie 🙂 musze spróbować !
Genialnym miejscem jest Warszawski Sznyt przy placu zamkowym, zwłaszcza jak ktoś szuka w tej okolicy lokalu gdzie śniadanie dobre można dostać. Mimo że z tego co wiem steki mają nie najtańsze to śniadania już w fajnych cenach, za naleśniki z szyneczką z warzywami zapieczone pod serem którymi się najadłam tak na pół dnia spokojnie dałam ostatnio coś koło 20 zł…w tej lokalizacji w stolicy to nie jest zła cena.