Na śniadanie
aT Active Natural Eating
Duży wybór kanapek, tart, sałatek. Są też świeżo wyciskane soki, jogurty i granole. Dla każdego coś dobrego, a wszystko ekologiczne i w bardzo współczesnym wydaniu. Miejsce o tyle ciekawe i rzadkie, że Włosi nie są wielkimi miłośnikami śniadań i w przeciwieństwie do Polski ciężko tam znaleźć klimatyczne i dobrze karmiące śniadaniownie.
Na kawę
Sciascia
Kiedyś wyłącznie palarnia kawy, dziś kawiarnia. Działają od roku 1919 i znają się na swojej robocie. Znakomita kawa, ciężko się oderwać od filiżanki, a zapach niesie się dwie ulice dalej. Prawdziwy raj dla kawoszy.
Na pizzę
Pizzarium
Rewelacyjna pizza na kawałki w bardzo współczesnym wydaniu, z zaskakującymi dodatkami. Gabriele Bonci odczarowuje poczciwy placek i pokazuje, że po drodze mu nawet z jadalnymi kwiatami. Poza tym wydaje książki, a jego sława zatacza coraz szersze kręgi. Zasłużenie.
Otwarte cały dzień.
Na obiad lub kolację
L’Arcangelo
Ich gnocchi są już owiane legendą, kiedyś dostępne tylko w czwartki, teraz przez cały tydzień. W wersji all’amatriciana są obowiązkowym punktem programu. Poza tym znakomita kuchnia z jednej strony silnie odwołująca się do tradycji, a z drugiej odważnie łącząca nieoczywiste smaki.
Między porą lunchową a kolacją zamknięte.
Chicco di Grano
Mimo mało eksponowanego położenia nie narzekają na brak klientów. Rodzinna trattoria serwująca włoskie klasyki. Fantastyczna panna cotta, duży wybór smacznych przystawek, znakomite risotto i zupełnie przyzwoita pizza. Miłe, niezobowiązujące miejsce w przyjemnej lokalizacji sprzyjającej „zgubieniu się”.
Otwarte cały dzień.
Dal Cavalier Gino
W samym sercu najbardziej turystycznej części Rzymu, choć nieco ukryta. Wyglądająca dość nędznie, choć oblegana. Trattoria serwująca prawdziwą, rzymską kuchnię w wydaniu „jak u mamy”. Turystów jak na lekarstwo, rezerwacja konieczna. Esencja prawdziwych Włoch w każdym aspekcie – od obsługi, przez wnętrze, po smaki. Genialne ossobuco.
Między porą lunchową a kolacją zamknięte.
Trattoria Luzzi
Fajnie zlokalizowana, blisko Coloseum. W porze lunchowej dają miał dla turystów, ale wieczorem zmienia się obsada w kuchni i zaczynają gotować na serio. Chyba najmocniejsi są w mięsie. Ogon wołowy – rzymska klasyka – w ich wydaniu jest wybitny. Polecam, ale tylko na kolację.
Otwarte cały dzień.
Na wino
Enoteca Novocento
Niewielka, w bardzo bocznej uliczce, spokojna i klimatyczna. Miejsce dla łaknących świętego spokoju i ucieczki od tłumów. Mimo rozmiarów oferuje zupełnie przyzwoity wybór win i kilka rodzajów jakościowych antipasti. Właściciel chętnie i obszernie dzieli się wiedzą o winie, więc głodni nauki też zostaną zaspokojeni.
Na zakupy
Campo de’ Fiori
Stosunkowo drogi targ, bo to bardzo turystyczne miejsce. Promowana jest znajomość włoskiego, najlepiej z rzymskim akcentem, wtedy ceny spadają. Piękne miejsce i róg obfitości. Można kupić gotową mieszankę warzyw na minestrone lub napić się świeżo wyciskanego soku z granatów. Można też usiąść w jednej z pobliskich kawiarni i cieszyć atmosferą.
c.d.n.
La Strada - polskie włoskie /Warszawa | Krytyka Kulinarna
2 czerwca
[…] i w dobrych humorach, również za sprawą świetnego serwisu. Może nie tak nakarmieni jak w Rzymie, ale, hej, to nie Rzym, tylko Polska, piękny kraj bogaty w […]
Jag
11 października
Przewodnik subiektywny, ale bardzo zacny. W szczególności kłaniam się nisko za wybór Bonci. To najprawdopodobniej najlepsza pizza w Rzymie, chociaż miejsce zdecydowanie mało turystyczne. Na kolację polecam całym sercem Roma Sparita na Trastevere, którą kiedyś odkryliśmy z mym lubym w jednym z odcinków „No reservations” Anthony Bourdain’a. Tamtejsze cacio e pepe nie ma sobie równych. A ryby i makaron chyba najlepiej zjeść w „Le mani in pasta” również na Zatybrzu.
Kamil
21 listopada
Moje serce skradła Osteria Palmira… niesamowite jedzenie!! Okolice Trastevere 🙂