Włosi właściwie nie jadają śniadań. A przynajmniej nie w takiej formie jak my. Raczej piją kawę, ewentualnie przegryzają czymś słodkim i to wszystko. Nie jest to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto jest przyzwyczajony do obfitych śniadań, a do tego czekają go kolejne kilometry i niekończące się zwiedzanie.
Przez pierwsze dwa dni mieliśmy więc pod górkę, aż w końcu trafiliśmy do aT Active Natural Eating. To nie będzie długi post, raczej krótki zajawkowy tekścik, kolejna wskazówka. Z aT sprawa wygląda tak, że dostaniecie tam pieczywo własnego wypieku, całą masę tart, ciastek, jogurtów, świeżo wyciskane soki, owoce, owsiankę i właściwie wszystko, co kojarzy się z określeniem “zdrowe śniadanie”. Do tego wszystko organiczne. Taki mały śniadaniowy raj.
Faktycznie na tej niewielkiej przestrzeni napełnialiśmy smacznie i do syta nasze brzuchy, pozyskując tym sposobem paliwo na kilka najbliższych godzin łażenia. Do tego w kawiarni obok bardzo przywoita kawa.
Można tam wpaść na brunch, można coś wziąć na wynos. Kanapki są naprawdę smaczne, a ich bagietki skradły moje serce. Ponieważ znajdują się w ścisłym centrum, dość łatwo można o nich zahaczyć i zabrać coś na później, kiedy będziemy już totalnie zmęczeni i zechcemy coś przegryźć. Z doświadczenia wiem, że polski żołądek domaga się paszy dokładnie wtedy, kiedy wszystkie normalne włoskie knajpy mają popołudniową przerwę. Właśnie w tym momencie z pomocą może przyjść sałatka owocowa, kanapka czy jogurt z aT.
Magda
Info
Piazza di Pietra 62
00186 Rome
Italy
3 odpowiedzi
Czas chyba zaktualizować ten post – miejsce jest zamknięte.
Przeniesli sie są na dworcu głównym