Pieczony kalafior chodził za mną od dawna. A jeśli przepis, to najlepiej, żeby sam się robił. Lubię sobie posiedzieć w kuchni, ale wtedy, kiedy mam na to ochotę, a nie codziennie. Dlatego przepisy wymagające tak niewiele pracy, jak ten – z przyjemnością kolekcjonuję.
Pomysł na sos na bazie tahiny podpatrzyłam u Marty Dymek, którą na pewno znacie pod nazwą Jadłonomia, ale doprawiłam go po swojemu. Jestem przekonana, że nawet mięsożercy zachwycą się tak przygotowanym kalafiorem. Tylko nie mówcie im, że to całkowicie wegańskie danie i jeszcze do tego bezglutenowe, bo wtedy przestanie smakować. A ja mam ostatnio taki ciąg na warzywa, że pewnie takich przepisów będzie więcej.
Pieczony kalafior – przepis
– 1 średni kalafior
– oliwa z oliwek
– sól
– wędzona papryka
Sos
– 3 solidne łyżki tahiny
– 4 łyżki wody
– 4 łyżki dobrej jakości oliwy
– sok z połowy cytryny
– 1 płaska łyżeczka garam masali
– 1 płaska łyżeczka wędzonej papryki
– sól i pieprz do smaku
1. Kalafior oczyścić z liści i ułożyć na folii aluminiowej. Pędzelkiem rozsmarować oliwę starając się dotrzeć do wszystkich nierówności różyczek. Posolić. Zawinąć szczelnie w folię. Piec 1h15 w temperaturze 200 stopni.
2. Wyjąć kalafior z piekarnika i zwiększyć temperaturę do 220 stopni. Rozwinąć warzywo z folii i posypać szczodrze wędzoną papryką. Ponownie posmarować oliwą i już bez folii włożyć do piekarnika na pół godziny, aby zbrązowiał.
3. Sos przygotowujemy mieszając wszystkie składniki. Jeśli będzie zbyt gęsty można dodać nieco więcej wody.
Smacznego!
Magda
Spodobał Ci się przepis? To podaj dalej!
22 Responses
A można go upiec na Grillu? zaraz sezon 🙂
Nie próbowałam, ale nęcisz…
Czy mogę pominąć garam masala? Albo czym mogłabym zastąpić? Bo kalafior wygląda wspaniale i z chęcią wypróbuję, ale nie używam tej przyprawy i nie wiem czy warto kupować 😉
Możesz ją zatąpić kuminem, ale warto się do garam masali przekonać, to świetna mieszanka 🙂
wszystko pysznie tylko mam wątpliwości co do aluminiowej folii, zastanawiam się czy nie lepiej naczynie żaroodporne?
Można spróbować, ale musi mieć szczelną pokrywkę, żeby kalafior nie wysechł.
Czy zmieni sie smak jak pierwszą fazę zamienimy na gotowanie na parze zamiast w folii w piekarniku, co zmniejszy znacznie czas ?
Myślę, że tak. Jednak pieczenie to pieczenie.
Tak wiem, ale czasasami czasu brak. Pytałam, bo smak buraka pieczenie jednak znacznie zmienia. Inaczej smakuje od początku do końca pieczony a inaczej podgotowany czy uparowany najpierw a potem pieczony.
Ja w ogóle jestem we frakcji “burak pieczony, albo żaden” 😉
Super prosty przepis i baardzo apetyczny, uwielbiam kalafiora! Smacznie tu u Ciebie!
W takim razie rozgość się 🙂
A czy teraz świeże kalafiory nie są zbyt “chemiczne”?
Trudno by było z tych małych mrożonych różyczek poskładać całą główkę 😉
Ale ze mnie pipka, zapomniałam o garam masali, dałam samą paprykę 🙂 Następnym razem będzie lepiej
Za prąd się nie wypłacę 😀
Dlatego ja kalafiora ugotuję sobie na parze i dopiero potem wstawię do piekarnika, żeby się obrumienił.
Trochę się zjarał, ale z sosem czosnkowym pycha 😉
A czy można dodać do tego kurczaka smażonego na głębokim tłuszczu? Bo ni jak nikt u mnie w rodzinie się nie naje takim kalafiorkiem?
Z termoobiegiem czy bez te dane o temperaturze?
Zrobiłem samemu tahine. Po zmieszaniu z resztą składników oddzieliła mi się oliwa.
Co zrobiłem źle ?
Ten sos bardzo gorzki mi wyszedł i jakiś taki rzadki. Chyba będę musiał czymś innym go zastąpić.