To jest odkrycie życia. Że też sama nie wpadłam na to połączenie! Jest tu wszystko, co w naturze najlepsze, są dwa banalne składniki, przygotowanie tego specyfiku zajmuje dwie sekundy, a jego działanie jest niebywałe. To jest przebłysk geniuszu!
Patent znalazłam we wspaniałej książce autorstwa Magdy Trojanowskiej “Slow life z widokiem na Śnieżkę, czyli Polna Zdrój”. Książka to smakowita i treściwa, znajdziecie w niej całą furę znakomitych przepisów, ale nie takich, na które popatrzycie i przerzucicie kolejną stronę. Z tej książki naprawdę się chce gotować, bo z jednej strony te przepisy nie są skomplikowane, a z drugiej każdy ma “coś”. Takie coś, co sprawia, że nie masz wątpliwości, że to będzie pyszne. I natychmiast chcesz to zrobić we własnej kuchni.
Polna Zdrój to wyjątkowa agroturystyka, znajdziecie ją też w mojej książce. A jej właściciele to świetni ludzie. Wiem, bo poznałam. Magda ma jaja i jest człowiekiem z jajem. Sama Polna zaś jest po prostu magiczna. I jej kuchnia też.
A teraz płynnie przejdźmy do tego życiodajnego napoju, który od tej chwili będzie Was wiele razy ratował. Obiecuję. Nie musicie się ściśle trzymać proporcji, mnie najbardziej smakuje tak, jak niżej, ale możecie to dowolnie modyfikować.
Kefir z sokiem z kiszonych buraków
Składniki
– 200 ml kefiru
– 100 ml soku z kiszonych buraków
– sól do smaku, jeśli będzie taka potrzeba
Wykonanie
Przepis na zakwas z buraków znajdziecie tutaj. To jest rzecz wspaniała i warto ją mieć w trybie ciągłym. Jeśli jednak sytuacja jest kryzysowa, to spokojnie kupicie taki zakwas w większości sklepów. Podobnie jak kefir.
Mieszamy, pijemy, czujemy się jak feniks, który właśnie odrodził się z poimprezowych popiołów.
Na zdrowie!
Magda
To jest rzecz cudowna, więc będzie fajnie, jeśli udostępnicie ten wpis. Dziękuję w imieniu własnym i Waszych znajomych 😉