Chciałabym móc napisać, że jestem doskonałą panią domu, robię masło, mam idealnie wypielony warzywnik i starte kurze. Ale tak nie jest, więc nie napiszę. Robię to, co muszę między pracą, a dzidziutkiem. Bywa też, że nie nadążam robić nawet tego, co muszę. Grunt to nie panikować jak się coś przewróci. Jak się przewróci, to znaczy, że leży i jest bezpieczne, bo już się nie przewróci.
No ale pięć minut?! Od czterech czy pięciu miesięcy mam na liście ten wpis i już dziś mi się udało go przygotować. Sukces!
Jeśli macie dzieci w wieku wczesnoszkolnym/późnoprzedszkolnym, to możecie ich użyć zamiast blendera. Co prawda czas przygotowania masła wydłuży się do pół godziny, ale przynajmniej dowiedzą się czegoś o świecie.
Jeśli natomiast nie macie dzieci lub nie chcą współpracować, to użyjcie ręcznego blendera i cała operacja zajmie Wam ok. pięciu minut. Warto.
Jak zrobić masło?
O tak:
Weźcie 600 ml śmietany 30, 36 lub 42% tłuszczu, umieśćcie ją w wysokim naczyniu i blendujcie ręcznym blenderem (końcówką z nożykiem). Po kilku minutach ubijecie pianę, która z czasem zacznie się zmieniać w grudki masła pływające w znacznie rzadszej serwatce. Będzie to wyraźnie widać, bo grudki masła będą jasnożółte, a serwatka półprzezroczysta.
Na misce umieśćcie sito i przelejcie na nie zawartość. W ten sposób maślanka trafi do miski, a na sicie zostaną grudki masła. Teraz ręką lub łyżką odciśnijcie z masła resztki maślanki, a samo masło uformujcie dłońmi w osełkę lub kulę i przełóżcie do drugiej miski wypełnionej zimną wodą. Płuczcie zmieniając wodę, aż ta będzie przejrzysta. W praktyce wodę trzeba wymienić dwa-trzy razy.
Przełóżcie masło do maselniczki i wstawcie do lodówki. Tak przygotowane świetnie przechowuje się w lodówce ponad tydzień, ale jeśli zrobicie więcej, to można je też mrozić.
Z tej ilości śmietany wychodzi mniej więcej równowartość kostki masła.
Maślankę możecie wypić lub wykorzystać do jakichś placuszków czy naleśników.
Wersja dla dzieci: śmietanę wlejcie do większego słoika, zakręćcie i niech dziecięce rączki potrząsają nim jak shakerem. Grudki masła pojawią się mniej więcej po trzydziestu minutach. Jak czary.
Zróbcie masło raz, a będzie Was do niego ciągnęło jak wilka do lasu. To jest smak dzieciństwa – jedyny i niepowtarzalny!
Magda
Spodobał Ci się przepis? To fajnie 🙂 Będzie mi miło, jeśli pomożesz mi szerzyć miłość do masła i go udostępnisz. Dziękuję!