
Janusze marketingu: wszystkie grzechy restauracji, które doprowadzają nas do szału
Chodźcie, zabiorę Was dziś na mały spacerek po rozległych ogrodach mojej pracy. Tu kwitnie bez, a tam psia kupa wygląda spod śniegu. Mojej pracy –
Chodźcie, zabiorę Was dziś na mały spacerek po rozległych ogrodach mojej pracy. Tu kwitnie bez, a tam psia kupa wygląda spod śniegu. Mojej pracy –
Małe porcje! Drogo! Wydziwiają! Litości… Fine dining jest dobry i potrzebny. Fine dining jest motorem napędowym gastronomii, inspiracją, a przede wszystkim słabością każdego gurmandzisty, bo
Od czasu, kiedy popełniłam tekst o dzieciach w restauracji przylgnęła do mnie etykietka “tej blogerki, która nie lubi dzieci”. Jest to jasny sygnał, że Polacy
Zaczyna się blok reklamowy, dziecko nagle porzuca wszelkie zajęcia i staje przed telewizorem jak słup soli. Totalna fascynacja, buzia otwarta, najważniejszy jest telewizor. Znacie to?
Miałam w ogóle tego tematu nie ruszać, ale jak kolejny raz widzę to typowo internetowe, populistyczne odkrywanie koła na nowo, to opadają mi ręce oraz
Ideał piękna to pojęcie względne. Różni się w zależności od szerokości geograficznej i tego, kto ocenia. Na przestrzeni wieków zmieniał się od barokowych krągłości, przez
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Z blogiem miałam już różne przeboje. Straszyli mnie sądem za jaja (no, co za jaja!), rząd pewnego państwa próbował wymóc na mnie skasowanie innego tekstu,
Z różnych względów namiętnie jeżdżę taksówkami. A bo nie będzie gdzie zaparkować, więc po co mi to krążenie? A bo na kilka maili sobie odpowiem.