Najpopularniejszy w Polsce blog z kategorii food&travel

Zjeść Boston: 9 miejsc, w których musisz zatopić kły

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Boston stoi owocami morza, ale nie tylko. Przez kilka ostatnich dni dowiedzieliśmy się, że również jest piękny, przyjazny, a Bostończycy są otwarci i mają naprawdę fajne poczucie humoru. Jakby szczęścia było mało, dopisała nam też pogoda i cieszyliśmy się pełnym słońcem. I tak oto, wokół trasy od knajpy do knajpy, urządziliśmy sobie również wycieczkę krajoznawczą z muzeami i najciekawszymi miejscami w mieście. Jedliśmy więc bezkarnie, bo kalorie neutralizowaliśmy kolejnymi kilometrami marszu. Za nami świetny początek eskapady, więc dzielimy się z Wami najsmaczniejszymi kąskami i wskakujemy do samolotu.

1. Quincy Market

IMG_2161IMG_2159

Turystyczny banał, ale prawda jest taka, że znajdziesz tam wszystko, czego zapragniesz – od zdrowych soków (uwaga! Często te rzekomo zdrowe i naturalne dosładzane są syropem cukrowym, więc jeśli dbasz o linię, wcześniej zapytaj), przez hamburgery, chińszczyznę, ciastka, babeczki, aż po lobster rolle, owoce morza i sushi. Dla każdego coś dobrego. My trafiliśmy na moment, kiedy Boston przygotowywał się do Bożego Narodzenia i Quincy Market zyskał dodatkowe punkty do urody rozbłyskując światełkami i strosząc piórka świątecznych dekoracji.

Gdzie?
4 S Market St, Boston, MA 02109

2. James Hook

IMG_2219IMG_2218

Według nas najlepsze lobster rolle w Bostonie. Proste, bez zbędnych dodatków, z mięsem z homara przygotowanym po mistrzowsku. Absolutnie obowiązkowy punkt programu podczas wycieczki wzdłuż wybrzeża. W naszym TOP 3 lobster rolli James Hook jest niekwestionowanym numerem jeden.

Gdzie?
15 Northern Ave, Boston, MA 02110

3. Bricco Panetteria

IMG_2155

Świetne włoskie delikatesy i knajpa. Delikatesy są mocno ukryte, trzeba wejść w wąskie przejście między dwiema kamienicami i gdyby nie moja ciekawskość pewnie nigdy byśmy tam nie trafili. Dawno nie jadłam tak znakomitej kanapki z prawdziwą włoską mortadelą. Do tego wypiekają własny chleb i są prawdziwymi Włochami z krwi i kości. Podobnie jak większość mieszkańców North End, czyli włoskiej dzielnicy. To tutaj się zatrzymaliśmy, więc siłą rzeczy tę okolicę spenetrowaliśmy najlepiej. Polecam, bo jest wybitnie smaczna, a do tego stanowi idealną bazę wypadową.

Gdzie?
3, Board Alley, Boston, MA 02113

4. Neptune Oyster

IMG_2382

Podobnie jak powyższe delikatesy knajpa zlokalizowana we włoskiej dzielnicy North End. Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to najsmaczniejsza dzielnica Bostonu. Bo najprzytulniejszą jest Bacon Hill. Do Neptuna zawsze stoi kolejka. Nie można zrobić rezerwacji, a dwie godziny czekania na miejsce w tej niewielkiej knajpce jest czymś naturalnym i oczywistym. Ich lobster roll uznawany jest za najlepszy w mieście, które słynie z lobster rolli. To chyba coś znaczy, hm? Świetne miejsce także na ostrygi i słynny bostoński chowder, który jest tutaj fenomenalny.

Gdzie?
63 Salem St, Boston, MA 02113

5. Sam LaGrassa’s

IMG_2283IMG_2284

Ach, genialne kanapki z pastrami. Tak dobre, że chce ci się płakać. Oczywiście przed wejściem stoi kolejka i karnie czeka na stolik. Ale podpowiem Wam, że jest drugie wejście z boku i jeśli nie przeszkadza Wam jedzenie na stojąco lub na ławce w pobliskim parku, to tak oto da się ominąć kolejkę. Pieką kilka rodzajów chleba, a później pakują w dwie kromki nieprzytomną ilość cudnie delikatnego, aromatycznego pastrami i dla równowagi tyle samo coleslawa. Te kanapki to jest sztos i obowiązkowy punkt programu podczas wypadu do Bostonu.

Gdzie?
44 Province St, Boston, MA 02108

6. Union Oyster House

Może nie najlepsza, ale za to najstarsza restauracja w Stanach! Union Oyster House istnieje od roku 1826, co w tym kraju jest wyczynem takiego kalibru, jakby w Europie nadal funkcjonowała knajpa otwarta jeszcze przed Chrystusem. Ostrygi serwowano tu od początku, a stałym gościem był Daniel Webster, podobnie jak później rodzina Kennedych z J.F.K. na czele. Warto wpaść na pół tuzina ostryg i powdychać trochę starego kurzu.

Gdzie?
41 Union St, Boston, MA 02108

7. Mike’s Pastry

IMG_2386IMG_2385

Podobnie jak wiele innych dobroci Mike’s Pastry mieści się we włoskiej dzielnicy North End. Wieczorami – jakie to zaskakujące – do tych ciastek ustawiają się kolejki. Specjalizują się w cannolo, czyli włoskich rurkach z kremem. Jak przystało na Amerykę, są nienaturalnie wielkie i po zjedzeniu jednej ciężko złapać oddech. Ale mają też całą paletę słodkości. Polecamy też profiterole (oczywiście wielkości pięści), choć to po cannolo wieczorami stoją kolejki. Warto dodać, że pracują na naturalnych składnikach. Witryna Mike’s Pastry była jedną z pierwszych rzeczy, jakie rzuciły mi się w oczy, kiedy dotarliśmy na Hanover Street, gdzie wynajęliśmy mieszkanie. Wiedziałam, że musimy tam przyjść. Ostatecznie nie omija się miejsc, do których stoją kolejki, kaman!

Gdzie?
300 Hanover St, Boston, MA 02113

8. Daily Catch

Czy to będzie zaskakujące, jeśli napiszę, że wieczorem zawsze przed wejściem stoi kolejka i czeka na stolik? Zawsze. W tej chwili mają już trzy lokalizacje, my zajrzeliśmy do tej najbliżej nas, we włoskiej dzielnicy. Specjalizują się – uwaga, będzie zaskoczenie – w owocach morza i makaronach przygotowywanych na sycylijską modłę. Jest tu obłędnie świeżo i bardzo autentycznie. W Stanach lubię to, że właściwie nie istnieje coś takiego, jak tradycyjna kuchnia amerykańska. Kuchnia amerykańska jest zlepkiem tego, co przyjechało tu z ludźmi z najdalszych zakątków świata, ale też jest miejscem, w którym można spróbować wielu różnych kuchni w bardzo autentycznym wydaniu. No i Włosi dają radę.

Gdzie?
323 Hanover St, Boston
2 Northern Ave, Boston
441 Harvard St, Boston

9. Yankee Lobster

IMG_2388

Jedno z trzech najlepszych miejsc w Bostonie na lobster rolle. Trochę fast foodowe, ale naprawdę smaczne. Mają tu także burgery i nieśmiertelnego kurczaka na kilka sposobów, ale większość osób przychodzi tu na bułkę wypełnioną mięsem homara. Sprężystym, jędrnym i bardzo świeżym mięsem.

Gdzie?
300 Northern Ave, Boston, MA 02210

 Magda
Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

2 Responses

  1. Mike’s Pastry to miejsce kultowe z permanentną kolejką! I jednocześnie miejsce, w którym jakby nie obowiązywała kolejka, co zdziwiło mnie ogromnie, znając ogólną ogładę Amerykanów, jeśli chodzi o grzeczne czekanie w ogonku. Wyjście z przewiązanym sznurkiem pudełkiem Mike’s Pastry wywołuje natychmiastowe zainteresowanie mijanych osób. Mojego męża zaczepiły aż 4 osoby pytające o lokalizację cukierni! Nawet uroczy szczeniak nie zwróciłby większej uwagi ☺ Fantastycznym miejscem jest też The Barking Crab, w którym warto przywdziać “śliniaczek” chroniący ubranie przed sokami wspaniale przygotowanych owoców morza. Clambake jest doskonały!

    1. The Barking Crab next time, ale dzięki za trop. Wiesz, my spaliśmy niedaleko Mike’s Pastry i pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłam była ta kolejka, więc musieliśmy pójść. Gigantyczne są te ciastka. I pyszne 🙂

Dodaj komentarz