OFF Piotrkowska – łódzkie knajpiane zagłębie. Nim dotarliśmy do MitMi, przejrzeliśmy wszystkie okoliczne menus. Wszystkie były jednakowo nudne, proponowały burgera i sałatkę, a także kanapkę. I burgera. Zieeew… Nie jemy w takich knajpach z zasady. Są monotonne, a rozkmina nad dodatkami do burgera wbija mnie w stupor. Nie mam na to pary. MitMi zaskoczyło krótką, ale interesującą kartą, przyciągnęło przyjemnym wnętrzem i miłą obsługą. To wystarczyło – zostaliśmy.
Zaczęliśmy interesująco, bo od sporu. Spieraliśmy się nie ze sobą, a z właścicielką. Poszło o parfait (16 zł.) czyli mus z wątróbki drobiowej z czerwoną cebulą, musem z jabłek i pesto z orzechów włoskich. No i teraz tak: wątróbka drobiowa ma charakterystyczny zapach, tu się zgodzę. Ale ta pachniała, hm, powiedzmy że dla mnie niezbyt świeżo. Bardzo szybko pojawiła się właścicielka knajpy i zachowała się chyba najlepiej, jak można się zachować. Z jednej strony wzięła na klatę, ale z drugiej kulturalnie broniła swojego zdania, powiedziała, że parfait jest zawsze świeże i przygotowywane każdego dnia rano. Z jednej strony zapach był dla mnie nie do zaakceptowania, z drugiej szacun za podejście do klienta i umiejętną obronę własnego zdania. Ostatecznie wątróbki nie zjedliśmy, ale też nie pozostało po niej kiepskie wrażenie.
Przypuszczenie to bardzo szybko potwierdziła fenomenalna, wolno pieczona, faszerowana schabem porchetta z ziołowym purée z ciecierzycy, musem z czerwonej cebuli i sosem demi glace (34 zł.). To jest flagowe danie MitMi i zaklinam was: zamówicie je. Wszystko na tym talerzu jest znakomite, ale niekwestionowaną gwiazdą jest fenomenalnie delikatna, tłuściutka porchetta z chrupiącą świńską skórką otaczającą ten mały, mięciutki cud, podbita aromatycznym sosem przygotowanym na cielęcych kościach. To jest znakomite, dopracowane danie i mam nadzieję, że nigdy nie wypada z karty. Idźcie do MitMi na porchettę, będziecie zachwyceni jako i ja byłam. Wrócę do nich na to właśnie danie, wiem to.
MitMi karmi może nierówno, ale z sercem. Nie boją się ziół, przypraw, szczodrze dosmaczają swoje dania. A nie ma przecież nic gorszego, niż najlepszy nawet produkt pozbawiony wyrazu, płaski i nijaki. No więc to nie ten adres. Tu jest intensywnie i odważnie. Polubiłam MitMi, więc zajrzyjcie do nich i wy. I koniecznie zamówcie porchettę.
Magda
Info
fb
ul. Piotrkowska 148/150, Łódź