O czasu do czasu lubię wpaść z niezapowiedzianą wizytą gospodarską i sprawdzić, jak się sprawy mają. W piątek wypadła Łódź. Bęc! Marzył mi się aperol spritz i kawałek wołowiny. Nie wiem dlaczego akurat taka konfiguracja, ale wszystko to dostałam na OFF Piotrkowskiej. A nawet więcej.
Pierwszą recenzję tej restauracji znajdziecietutaj. Wtedy było dobrze, ale nie doskonale. Tym razem, jak po sznurku, swoje kroki skierowałam do MitMi, kiedy zobaczyłam to:
Skoro polecamy, to musimy wiedzieć co, zgadza się? Chwilę później dołączył do mnie Jacek. Sączyłam cudownie uczciwy aperol spritz, cieszyłam się słońcem i wszystkimi kolejnymi daniami, które okazały się być na pełną, tłuściutką piątkę. Jedliśmy podając sobie talerze i mlaszcząc z zadowolenia, absolutnie uszczęśliwieni faktem, że mamy doskonałe paliwo, na którym dojedziemy do Wrocławia. A skoro tak, to proszę bardzo, w tej sytuacji wydrukujcie sobie nasze logo, gdzie tylko Wam się podoba.
Zjedliśmy absolutnie cudowny krem z białych warzyw ze szparagami (14 zł). Zupę o subtelnym, ale genialnie zbalansowanym smaku. Założę się, że trafiła do niej solidna porcja masła, bo tej okrągłości nie da się uzyskać w inny sposób.
Dalej pojawił się kurczak na risotto (28 zł). Delikatne, soczyste mięso. W tym ostatnim pewnie pomogło gotowanie sous vide. Nie mam też żadnych zastrzeżeń do kremowego, śmietanowo-serowego risotto. Tak powinno wyglądać i smakować risotto, dokładnie tak. Do tego szparagi i płatki parmezanu. Proste, szalenie sycące i pełne umami uczciwe danie.
No i moja wołowina, o której marzyłam całą drogę do Łodzi, czyli policzki wołowe (34 zł) duszone w porto, podane z kapustą pak choy, młodą botwiną, ziemniaczanym purée z gorczycą i cudownie aromatycznym sosem, w którym dusiło się mięso. Dokładnie tego pragnęłam – mięcha i ziemniaków. Kocham prostotę w doskonałym wykonaniu. I zaprawdę powiadam Wam, poza jednym twardym kawałkiem mięsa, który nie wiem skąd się tam wziął, reszta była delikatna, aromatyczna i rozpływała się w ustach. Dostałam dokładnie to, czego chciałam.
Warto wspomnieć też o szalenie miłej obsłudze, zaangażowanych kucharzach i obrazek się domyka. MitMi jest świetne nie tylko na jedzenie, ale również na drinka, bo nikt Wam go nie rozwodni udając, że tak ma być. Jest uczciwie, serdecznie i z perfekcyjną relacją ceny do jakości.
Magda
Info
fb
Off Piotrkowska, Piotrkowska 138/140, 90-062 Łódź
Jedna odpowiedź
jedyne zastrzezenie jakie mam do MitMi to bardzo długi czas oczekiwania na obsługę i dania. Poza tym jedzonko chyba najlepsze w Łodzi:)