5 fakapów roku 2013
Przetrawiliście już Święta? Zatem czas na trochę mięsa. Było TOP 10 (klik) i nie byłabym sobą, gdybym nie przypomniała miejsc, które mam wpisane po LEWEJ
Przetrawiliście już Święta? Zatem czas na trochę mięsa. Było TOP 10 (klik) i nie byłabym sobą, gdybym nie przypomniała miejsc, które mam wpisane po LEWEJ
Jestem rozdarta. W momencie odłożenia sztućców na talerz po raz ostatni, nie wiedziałam jak ocenić tę restaurację. Głównie z powodu niuansów. Postanowiłam się zatem z
Czasem przychodzi ten wiekopomny moment, kiedy wchodzę pod stół i odszczekuję. Na przykład teraz: hau, hau, hau. Strzeżcie się burgerownie wszelkiej maści, oto bowiem jedne
Pellicano to nówka sztuka. Z zasady nie piszę o ptactwie nieopierzonym, ale zasady są po to, by je łamać. Jest to bowiem pierwszy kandydat, który
Mimo, że z trzynastką na końcu, mijający rok był łaskawy (zatrucia: 0) i w znakomitej większości smaczny. Części odwiedzonych przez nas miejsc nie opisaliśmy, czasem
Tu jest ładnie, tu jest (w zasadzie) smacznie, tu jest przytulnie. Cukr Kava Limonada to jedno z milszych miejsc, jakie ostatnio odwiedziłam. Najwyraźniej nie tylko
Nigdy nie usłyszycie ode mnie, że żałuję pieniędzy na jedzenie. Ale zdarza się, że żałuję pieniędzy wydanych na jedzenie, if you know what I mean.
Z daniami serwowanymi w chorzowskiej Mañanie zaznajamiałam się od dłuższego czasu drogą internetową. Kuszące i ładne to były zdjęcia, więc obiecałam sobie, że przy najbliższej
Havel, Klaus, Kohl, Gott, Cruise, McDowell, Federer, Farrow, Connery, Freeman, Valentino, Forman, Ungaro, Barysznikow, a nawet Pink Floydzi, uff… Pewnie zastanawiasz się jakim cudem wszystkie