Tarta Tatin może wydawać się wyższym poziomem wtajemniczenia, a tak nie jest. Uważam, że jest łatwiejsza i szybsza w przygotowaniu, niż zwykła tarta. Zaś samo odwrócenie jej to naprawdę bułka z masłem. Wersja prawilna jest z jabłkami, ale zasaday są po to, aby je łamać. Róbcie z czym chcecie!
Ten przepis na ciasto kruche jest trochę inny, bo bez jajek, ale za to z zimną wodą. Takie ciasto łatwo daje się rozwałkować i w jednym kawałku przenieść na formę, w przeciwieństwie do tego, które jest fenomenalnie kruchutkie i też super się sprawdza, ale raczej do tart wytrawnych i jego wadą jest to, że nie sposób przenieść go do formy w całości. Tu nadal pozostaje przyjemna kruchość za sprawą pieczenia go na owocach, a nie pod. Oczywiście same owoce to pełna dowolność, korzystajcie z tego, co sezonowe lub co lubicie najbardziej, ale kwaskowy rabarbar w połączeniu ze słodkim, gęstym karmelem naprawdę robi robotę. Do podania świetnie sprawdzi się kulka lodów waniliowych lub krem z mascarpone.
Lubię ten przepis, bo nie wymaga podpiekania ciasta z obciążeniem z fasoli, bo karmel robi się sam (naprawdę sam, nie wolno go mieszać podczas gotowania), bo samo przygotowanie składników do pieczenia, w więc nasza praca, zajmuje maksymalnie siedem minut. Resztę robi za nas lodówka i piekarnik. A jak wiadomo – takie przepisy szanujemy najbardziej.
Tarta Tatin – przepis
Składniki na formę o średnicy 23 – 25 cm.
Ciasto:
– szklanka mąki pszennej (ok. 200 g)
– 150 g zimnego, pokrojonego w kostkę masła
– 2 łyżki cukru pudru
– 3 łyżki lodowatej wody
– szczypta soli
Karmel:
– 160 g drobnego cukru
– 40 ml wody
– 40 g masła
Plus ulubione owoce.
Wykonanie
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy masło i siekamy nożem. Następnie dodajemy cukier puder, szczyptę soli i wodę i szybko wyrabiamy, aby ciasto nie złapało temperatury od rąk. Formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i przekładamy do lodówki na godzinę.
Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni i w tym czasie przygotowujemy karmel. Do niewielkiego rondelka wsypujemy cukier, dolewamy wodę, mieszamy i wstawiamy na średni ogień. Od tej pory nie mieszamy, to bardzo ważne. Po kilku minutach cukier się rozpuści a powstały płyn zacznie nabierać orzechowej barwy. Wtedy dodajemy masło, mieszamy trzymając za uchwyt rondelka i zdejmujemy z ognia.
Na dno naczynia żaroodpornego wlewamy karmel tak, aby je równomiernie pokrył, na nim układamy owoce. Rozwałkowujemy na podsypanej mąką stolnicy ciasto, a następnie przykrywamy nim owoce. Łatwiej ciasto w jednym kawałku będzie przenieść, jeśli luźno nawiniemy je na wałek. Wszystko, co wystaje poza brzegi formy odcinamy, resztę lekko upychamy międzu owoce, a przeg formy. Nakłuwamy ciasto widelcem i pieczemy w 190 stopniach do zrumienienia. Realnie trwa to od 30 do 40 minut.
I teraz najtrudniejsze: wyjmujemy tartę z piekarnika, odstawiamy na krótką chwilę, przykrywamy jej wierzch talerzem lub paterą i (używając rękawic!) jednym szybkim ruchem odwracamy tartę do góry nogami. Spoko, to tylko za pierwszym razem wydaje się trudne.
Najlepiej smakuje jeszcze ciepła z kulką lodów waniliowych.
Smacznego!
Magda
Spodobał Ci się przepis? To fajnie. Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz. Dziękuję!