Zrobiłam to zestawienie dla Was, oczywiście, ale dla nas trochę też. Uparłam się, że odczaruję płaskie jak deska i pozornie mało interesujące Mazowsze. Na weekendy wskakujemy w samolot i uciekamy w świat. Albo wskakujemy w samochód i uciekamy na Mazury, w góry czy nad morze. Warszawa jako baza wypadowa (czy może lepiej – ucieczkowa) jest doskonała. Tylko po co jechać tak daleko?
Przyznam, że szukałam tych miejsc też po to, aby zmienić w swojej głowie obraz Mazowsza. Płaskiego i mało ekscytującego Mazowsza. Warszawa ma specyficzną energię i nie do końca umiem w tym mieście wypoczywać. Z miejsca wchodzę na wysokie obroty i myślę głównie o pracy, kolejnych zadaniach i wiecznie za długiej liście rzeczy do zrobienia. A gdyby tak uciec, ale tylko trochę? Kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów, by odnaleźć ten sam spokój i tę samą ciszę, co gdzieś na Suwalszczyźnie? Nie wiem, jak Wy, ale ja podnoszę rękawicę.
1. Zamek Pułtusk
Dom Polonii zachowałam we wdzięcznej pamięci z dwóch powodów: noclegu w pałacowej komnacie i genialnej babki ziemniaczanej. Babki co prawda nie weryfikowałam w ostatnim czasie, ale kiedyś była wybitna. Poza tym, jak wiemy z pewnej szanty, pod Pułtuskiem Narew płynie od północy. Sporo tu atrakcji dla małych i dużych: muzea, wycieczki, rowery, kajaki, konie. Dla każdego coś dobrego.
2. Zagroda Ojrzanów
Z Jerozolimskich całe 30 minut samochodem. 30 minut do ciszy i świętego spokoju. Wiem, że do ich domku na wodzie ustawiają się kolejki. I nie ma w tym nic dziwnego, skoro możesz walnąć się w hamaku, otworzyć wino albo książkę (w wersji de lux jedno i drugie) i po prostu być. Redakcja poleca tego Allegrowicza.
3. Jaworowy Dwór
Niewiele jest takich miejsc z zewnętrznym basenem, więc to doskonała opcja dla rodzin z dzieciakami, które z wody wychodzą dopiero, kiedy mają sine usta (z tego miejsca chciałabym pozdrowić swoich rodziców!). Jest tu kameralnie, bo dysponują zaledwie kilkunastoma pokojami, a rozległy park zapewnia ciszę i ładowanie baterii w trybie przyspieszonym.
4. Zamek w Oporowie
Ok, tu trochę naciągnęłam rzeczywistość, bo z Warszawy do Oporowa jest jakieś 120 km. Ale miałam dobry powód. Zamek w Oporowie to muzeum i prawdziwa ciekawostka. Są tu zaledwie dwa pokoje do wynajęcia, oba w Domku Neogotyckim. To nie jest duży hotel, prawdopodobnie będziecie tu sami, zwłaszcza jeśli zdecydujecie się na wypad ze znajomymi i wynajmiecie oba pokoje, a tym samym cały Domek.
5. Kozia Farma
Rzut beretem od Warszawy, trochę leśne SPA, trochę ciekawostka przyrodnicza, bo prześpicie się tu w jurcie mongolskiej. Nawet zimą! Dla dzieciaków fajną opcją będzie obcowanie z rozkosznymi kozami, podczas gdy rodzice będą korzystać z dobrodziejstw Ruskiej Bani. Do tego pieką tu chleby, robią swoje sery i chaczapuri.
6. Pałac Żelechów
Marian, tu jest jakby luksusowo! Małżonkę wyślecie do SPA, a sami oddacie się urokom degustowania warzonego na miejscu piwa. Masaże, basen, sauny i… SPA dla dzieci. I teraz tak – małżonka na masażu, córka na paznokciach, syn w basenie, a tatuś sprawdza, czy piwo aby nie mdłe. Brzmi jak plan, prawda?
Magda
Spodobał Ci się tekst? Podziel się ze znajomymi!
Podobne wpisy
- Południowy Tyrol – bardzo subiektywny przewodnik kulinarny
- Weekend last minute: 8 magicznych miejsc w Polsce
- 10 Magicznych Miejsc i Karpacka Sadyba, czyli co zobaczyć i gdzie spać w Bieszczadach
- Avignon, Marsylia i Lazurowe Wybrzeże – bardzo subiektywny przewodnik kulinarny
- Co z tym weekendem? Piknik na bezludnej wyspie w… Warszawie!
- Piran: 8 powodów, dla których należy omijać to miejsce z daleka /Słowenia