O AleWino pisałam tutaj i nie zmieniłam zdania. A skoro nie ma potrzeby się powtarzać, to będziemy mieć nowy cykl – Explicite, czyli krótko i na temat.
Jeszcze tylko do końca listopada można w AleWino zjeść menu dedykowane gęsinie. Każde z dań można oczywiście zamówić solo lub pójść w czterodaniowe menu degustacyjne, w którym porcje są nieco mniejsze (90 zł bez wina, 165 zł z winem).
Warto w najbliższy weekend się do nich wybrać i spróbować znakomitej gęsiej wątróbki, której może dodali zbyt wiele błyskotek, ale rozsmarowana li tylko na brioszce pokazuje całą swą urodę. Nie rozczaruje też esencjonalny bulion z wielkim uszkiem wypełnionym rozkosznie delikatnym mięsem. Czuć w nim wyraźnie warzywa korzeniowe, może ciut zbyt wyraźnie, bo zdradzają gęsie udko, które w menu opisane jest jako “konfitowane”, a w rzeczywistości ugotowało się w tymże rosole, nie w tłuszczu. Czuć to też w konsystencji mięsa, ale nie jest to wielka ujma. Bardzo przyjemne, delikatne rillette na chrupiącym toście.
To jest – mimo małego oszustwa z odchudzonym udkiem – udane menu, dobre smaki i bardzo sensowna cena. Na sobotni wieczór w sam raz.