Enklava to naprawdę jest enklawa. Prowadzi do niej ślepa dróżka i macie zerowe szanse, aby trafić na to miejsce przypadkiem, choć jest w samym sercu Dębek. Są tu zaledwie cztery dwupoziomowe, świetnie wyposażone apartamenty i niewielki, szalenie przytulny teren.
Trafiłam tu z bobasem tuż po majówce i w którymś momencie zostaliśmy całkiem sami. Było przecudnie. Każdy detal jest tu zadbany, funkcjonalny i przede wszystkim ładny. Jest niewielki, ale genialnie wyposażony plac zabaw dla dzieciaków z huśtawkami, zabawkami i kuchnią błotną. Teren jest ogrodzony i zamknięty, więc bez lęku możecie wypuścić dzieciaki, niech zawierają znajomości i dobrze się bawią.
Do morza jest blisko, do sklepów jest blisko, do knajp jest blisko, ale mimo wszystko jest tu cisza i spokój. Nie niosą się dźwięki z deptaku, sąsiedztwo jest spokojne, a przypadkowych spacerowiczów jest okrągłe zero. Idealna miejscówka na wypad ze znajomymi, szczególnie jeśli macie dzieciaki.
Każdy apartament to taras, kuchnia z salonem i łazienką na parterze plus dwie wygodne sypialnie na piętrze. Wnętrza są dość minimalistyczne, w lekko skandynawskim stylu, jasne i wygodne. Kuchnia, choć niewielka, jest naprawdę przyzwoicie wyposażona, więc jeśli na wyjazdach lubicie sobie sami gotować, to tutaj spokojnie możecie się na to nastawić. A łóżka są wygodne jak marzenie i świetnie tu spaliśmy.
Enklava jest bardzo przyjemnym miejscem, ale wiem, że bywają dość obłożeni, więc warto rezerwacje robić z wyprzedzeniem. To krótki wpis, bo wiecie doskonale, że bardzo lubię Dębki i sporo już o nich napisałam. Są takie w sam raz – i jest gdzie zjeść, i łatwo jest odejść kawałek w bok, aby uciec od tłumów. Przepadam za tym fragmentem plaży, gdzie do morza wpada Piaśnica. Dębki mają w sobie coś. Oczywiście najcudowniejsze są przed lub po sezonie, ale to jest normalne wszędzie.
Smuteczkiem jednakowoż napawa mnie fakt, że coraz więcej – do niedawna zielonych – działek dotyka turystyczna patodeweloperka. Co kawałek wyrastają pseudo nowoczesne stodółki otoczone betonem lub kostką bez grama zieleni. Dopchnięte kolanem, aby weszło ich jak najwięcej. I koniecznie otoczone wysokim płotem. Cóż… Enklava to nie jest tego rodzaju miejsce. Są wysokie sosny, dużo zieleni, przyjemny trawnik, po którym aż chce się chodzić boso i przede wszystkim kawałek cienia. Rzecz ostatnio coraz bardziej cenna.
Magda
Info
Spodobał Ci się wpis? To super 🙂 Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz. Dziękuję!
Podobne wpisy
6 rzeczy, za które pokochałam Dębki (plus namiary na fajne noclegi)
Spreewald – magiczna kraina, o której nie mieliście pojęcia!
Fajne Miejsce – skandynawska wioska w pobliżu najpiękniejszych polskich plaż
Plaja Lubiatowo – piękne domki, pusta plaża i magiczny las. Koniecznie zapamiętajcie to miejsce!
Dębki – 3 miejsca, w których warto zjeść. No, w jednym nie aż tak bardzo
Pomorskie, przewodnik na wakacje: 20 wyjątkowych restauracji na każdą okazję