Od razu mówię, że podobno, bo Anthony Bourdain już nam raczej ani nie potwierdzi, ani nie zaprzeczy. Jednakowoż biorąc pod uwagę jej potencjał zatykania tętnic i niebiański smak, jestem skłonna uwierzyć, że to rzeczywiście była jego ulubiona kanapka.
Rzecz jest prosta i nie wymaga przydługiego wstępu. Ważne jednak jest, abyście użyli produktów naprawdę dobrej jakości. Prawdziwej włoskiej mortadeli, porządnego chleba na zakwasie, no i oczywiście dobrego majonezu. A nie od dziś wiadomo, że król jest tylko jeden.
(Podobno) ulubiona kanapka Anthony’ego Bourdaina – przepis
Składniki na 2 kanapki
– 4 kromki dobrego chleba na zakwasie
– 6 plastrów dobrej włoskiej mortadeli
– 4 – 6 plastrów cheddara lub mimolette’a
– łyżka musztardy (ja lubię ostrą, ale Wy róbcie jak chcecie)
– czubata łyżka majonezu (król jest tylko jeden)
– masło
Wykonanie
Pajdy chleba z obu stron cienko smarujemy masłem i podsmażamy na średnim ogniu na patelni z obu stron na chrupko. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200-220 stopni, tylko grill od góry.
Z plastrów mortadeli robimy falbanki, kształtem powinny odpowiadać pajdom chleba. Podsmażamy na drugiej patelni z obu stron aż się lekko zezłocą.
Gdy chleb się stostuje smarujemy jedną kromkę cienką warstwą musztardy, na to kładziemy porcję podsmażonej mortadeli, na wierzch plastry sera i wstawiamy pod grill, aż ser się rozpłynie.
Drugą pajdę chleba smarujemy majonezem i gdy tylko ser się roztopi wyjmujemy kanapkę z piekarnika, przykrywamy drugą pajdą chleba i od razu jemy.
Powiedzieć, że to jest zajebiste, to nic nie powiedzieć.
To jest niebo!
Magda
Spodobał Ci się przepis? To fajnie 🙂 Będzie mi miło, jeśli go polubisz lub udostępnisz. Dziękuję!