Najpopularniejszy w Polsce blog z kategorii food&travel

La Vinicola, Pompeje, Włochy

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Via San Michele 15
80045 Pompei

W La Vinicoli NIE WOLNO robić jednej rzeczy – zamawiać menu turystycznego. To z niego biorą się wszystkie negatywne opinie na tripadvisorze. Po prostu tego nie róbcie, to nie dostaniecie tego badziewia przeznaczonego dla jednorazowego turysty, który i tak nigdy nie wróci.

IMG_3972

Zamówcie coś innego. My poszliśmy w ryby i owoce morza i to było jedyne słuszne posunięcie, znów posłuchaliśmy rady kelnera.

Sam lokal leży w sercu miasta, przy samych ruinach, trzeba wejść w bramę by znaleźć się na tarasie zadaszonym wyłącznie zielenią, co latem jest piękne i daje przyjemny cień. A Mamma nadzoruje poczynania kuchni i kelnerów, czasem sama staje przy garach.

Na przystawkę zamówiliśmy owoce morza na zimno, w pomidorach i pietruszce. Przyznam, że zachwyciłam się kalmarami, dawno nie jadłam tak wspaniale przygotowanych – prawie chrupkich, ale miękkich, delikatnych, nie gumowych, idealnych.

IMG_3978

Dalej wersja na ciepło, bez sosu pomidorowego, raczej masło i sos własny – dokładnie te same uwagi. Idealnie przygotowana potrawa, nie jestem w stanie przyczepić się do niczego, bo nie mam powodu. Wszystko, co widzicie niżej było pyszne, maślane w smaku i konsystencji, delikatnie doprawione.

IMG_3977

I na koniec ośmiornica, która mnie powaliła. Rozpływająca się w ustach, intensywnie pomidorowa, delikatna, mięciutka, jedna ze smaczniejszych jakie jadłam w życiu. Po chyba sześciu latach ośmiornica z pewnej greckiej tawerny znalazła godnego rywala. Przyznam, że idą łeb w łeb i nie jestem w stanie zdecydować, która była lepsza. Bardzo wysoki poziom.

IMG_3979

Powtarzam raz jeszcze – nie zamawiajcie menu turystycznego, słuchajcie rad kelnerów, idźcie w ryby i owoce morza, bo na tym się znają.

Rachunek taki:

IMG_3981

Nie wiem jak wygląda tam sprawa mięsa, nie zrobiliśmy gruntownego przeglądu karty, więc asekuracyjnie nie dam pięciu świnek, ale za to co zjedliśmy należą się cztery. Tłuste i wypasione.

4 pigs

Magda

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Dodaj komentarz