Czas przygotowania: poniżej 10 minut. Uwielbiam takie przepisy. Czasem przesadzamy z zakupami spożywczymi i zdarza się, że zostaje kilka bananów, które w najlepsze sobie ciemnieją. Nie należy się bać ciemnej skórki, nie oznacza ona, że owoce się zepsuły, lecz że są bardzo dojrzałe i bardzo słodkie. To jest właśnie moment na chlebek bananowy. I wtedy wchodzicie Wy – cali na biało.

Ten przepis jest doskonałym sposobem na zutylizowanie nadwyżkowych bananów. To ciasto nie tylko do popołudniowej herbatki, ale również świetna opcja na słodkie, weekendowe śniadanie. Znalazłam je u Sophie Dahl. Przepis, oprócz banalnego i szybkiego wykonania, okazał się również idealny, jeśli chodzi o modyfikacje. Do dzisiejszej wersji dorzuciłam pokrojoną w większą kostkę persymonę (kaki), bo akurat miałam dojrzałą. Ale zawsze można dodać garść lekko pokruszonej gorzkiej czekolady i tyle samo mrożonych malin, albo orzechów włoskich, albo… Pomysłów może być nieskończenie wiele.

Chlebek bananowy dla leniuchów

Składniki:

• 4 średniej wielkości dojrzałe banany
• 130 g. brązowego cukru (w przepisie wyjściowym było 150)
• jedno roztrzepane jajko
• 50 g. miękkiego masła
• nasiona z 1 laski wanilii lub łyżeczka pasty waniliowej
• 170 g. mąki pszennej typu 500 lub 550
• 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
• szczypta soli
• 1 płaska łyżeczka cynamonu

1. Banany rozgnieść i połączyć z cukrem, jajkiem, masłem i ziarenkami wanilii.

2. Przesianą mąkę zmieszać z solą, sodą i cynamonem, dodać banany i dokładnie wymieszać.

3. W ciasto wmieszać dowolne dodatki i przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.

4. Piec w 180 st. aż chlebek zacznie pękać i zrobi się złoto-brązowy, czyli w praktyce od 45 do 60 minut. Nie obawiajcie się, jeśli wierzch zbrązowieje tak, jak na zdjęciach – będzie lekko chrupiący, a środek i tak pozostanie wilgotny.

Smacznego!

Magda

Spodobał Ci się przepis? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz. Dzięki!