Najpopularniejszy w Polsce blog z kategorii food&travel

wołowina po burgundzku przepis

Wołowina po burgundzku – przepis na absolutną klasykę, która jest łatwiejsza, niż myślicie

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Bardzo lubię klasyczne przepisy, one nie zawodzą nigdy. I nigdy nie wychodzą z mody. Jeśli duszę wołowinę, to zwykle właśnie tak. Uwielbiam jej delikatną, rozpadającą się na włókna konsystencję i aromatyczny sos. Do tego dobre, maślane puree ziemniaczane i jest pełnia szczęścia. Jest tylko jedno “ale” – każdy klasyczny przepis ma swoje prawidła i zasady, których należy się trzymać, aby wszystko poszło gładko i zgodnie z planem. 

Wpis powstał we współpracy z WinnicaLidla.pl, która jest portalem rezerwacyjnym. On-line zarezerwujecie tu najróżniejsze trunki z całego świata, a opłacicie i odbierzecie już stacjonarnie w swoim lokalnym Lidlu. Dużym walorem tego portalu jest też aspekt edukacyjny. Dzisiaj pomówimy sobie o szczepach win, które najlepiej pasują do wołowiny po burgundzku, bo to właśnie jeden z sekretów tego przepisu. Na WinnicaLidla.pl możecie się po prostu przeklikać przez rodzaj potrawy i wyskoczą Wam odpowiednie, pasujące wina. Jest tu sporo wiedzy, są też artykuły z przepisami na łatwe, klasyczne drinki. Dla każdego coś dobrego.

Wołowina po burgundzku ma dwa sekrety: mięso i wino. Jeśli wybierzecie dobrze, to polecicie prosto do raju, gdzie przybijecie piątkę z innymi smakoszami. Najlepszymi częściami wołu będą karkówka lub rozbratel, który jest soczysty i kruchy. Mięso powinno mieć przerosty tłuszczu, nie może być chude, więc jeśli użyjecie tu polędwicy, to wcale nie zrobicie sobie przysługi. Tłuszcz jest nośnikiem smaku, a podczas długiego, delikatnego duszenia całkowicie się rozpuści, przydając potrawie głębokiego smaku, więc nie musicie się obawiać, że później znajdziecie go w mięsie.

 

wołowina po burgundzku przepis

 

Teraz wino. Zasada jest taka, że to samo wino (czerwone, wytrawne, naturalmente), które trafia do garnka, powinno znaleźć się później w kieliszkach. A zatem powinno to być wino conajmniej dobre. Jeśli wołowina jest po burgundzku, to naturalnym wyborem będzie wino z tego samego regionu, czyli burgund. A zatem szczep Pinot Noir. To jest podejście tradycyjne, ze wszech miar słuszne. Moim zdaniem dobrze sprawdzi się tu również Merlot, Cabernet Sauvignon, czy szczep, który lubię szczególnie, czyli Cabernet Franc.

Nie musicie się martwić o alkohol, jeśli potrawę mają jeść dzieci – on całkowicie odparuje w czasie duszenia mięsa.

Kolejna sprawa, to cięcie mięsa – zawsze (zawsze!) na duże kawałki o boku ok. 5 cm. To nie jest gulasz wieprzowy. W klasycznym przepisie teoretycznie są marchewki, ja ich raczej nie dodaję. Tu możecie postąpić jak chcecie. Ogólnie rzecz biorąc wołowina po burgundzku to nad wyraz prosta potrawa i na pewno Wam wyjdzie bez problemu, tylko zastosujcie się do porad, które macie powyżej i przepisu, który jest poniżej. Będą Państwo zadowoleni.

To co, lecimy z przepisem?

 

Wołowina po burgundzku – przepis

 

wołowina po burgundzku przepis

 

 

Składniki (na 4 porcje)

– ok. 1,5 kg karkówki wołowej lub rozbratla
– 200 g boczku
– 1 butelka dobrego, wytrawnego czerwonego wina
– 120 g małych szalotek
– ok. 100 g małych pieczarek
– 2 marchewki (opcjonalnie)
– 3 gałązki świeżego rozmarynu
– kilka listków laurowych
– 4-5 łyżek mąki pszennej
– sól i pieprz do smaku
– nieco neutralnego w smaku oleju do smażenia

Wykonanie

Szalotki obieramy z łupin. Pieczarki myjemy i – jeśli są małe – zostawiamy w całości, a jeśli są duże, kroimy na ćwiartki. Mięso kroimy w duża kostkę o boku ok. 5 cm, a boczek w słupki.

W garnku rozgrzewamy nieco oleju, dodajemy boczek i przez chwilę go podsmażamy, aby wytopił się tłuszcz, a następnie dodajemy pieczarki i szalotki i na średnim ogniu obsmażamy, aż te ostatnie się zeszklą. Jeśli dodajemy marchewki, to pokrojone skośnie w większe kawałki obsmażamy razem z pozostałymi warzywami.

W czasie, gdy warzywa się smażą, kawałki wołowiny obtaczamy w mące. Warzywa przekładamy do miseczki, a do garnka dolewamy nieco oleju i obsmażamy mięso z każdej strony. Nie odrywamy mięsa siłą od dna garnka. Gdy się podsmaży, samo będzie odchodziło i będzie je można przewrócić. Nie martwimy się o to, że coś ewentualnie przywarło, ponieważ zaraz się z tym rozprawimy.

Gdy mięso jest już obsmażone, do garnka wlewamy wino. Najpierw tylko trochę, ono od razu zawrze, a my wtedy intensywnie mieszamy. Ten proces nazywa się “deglasowaniem” i dzięki niemu wszelkie małe kawałeczki, w których drzemie wielki smak, odchodzą od dna naczynia i zostają w potrawie, a nie w zmywarce. Następnie dolewamy resztę wina, dodajemy warzywa i listki laurowe.

I teraz już mamy relaks – dusimy mięso na wolnym ogniu przez 3-4 godziny bez przykrycia. Od czasu do czasu mieszamy. Jeśli płyn zbytnio odparuje – dolewamy wina. W ostateczności wody, ale nie polecam.

Pod koniec, gdy mięso cudownie rozpada się na małe kawałki, doprawiamy solą i pieprzem.

I już.

 

wołowina po burgundzku przepis

wołowina po burgundzku przepis

 

 

To jest naprawdę proste danie, choć “Boeuf bourguignon” może brzmieć dumnie. Proste i pyszne. A wiecie w czym tkwi sekret? W tym, co zawsze: w dobrej jakości składnikach.

Dlatego do garnka lejcie to, co później nalejecie do kieliszków. I zagra Wam taka harmonia, że jeszcze mi podziękujecie.

Smacznego!

Magda

Spodobał Ci się wpis? To fajnie 🙂 Będzie mi miło, jeśli go polubisz lub udostępnisz. Dziękuję!

Share on facebook
Share on twitter
Share on print
Share on email

Dodaj komentarz