Kiedyś postanowiłam, że nie będę pisała o złych zagranicznych knajpach, bo to nie ma żadnego sensu. Ani oni tego nie przeczytają i się nie poprawią,..
Być w Nowym Jorku i nie pójść do Momofuku? Niemożliwe. Każdy mały pasibrzuszek o otłuszczonym serduszku wie, że trzeba, należy i wypada. Imperium Davida Changa..
Kończymy rok tak, jak chciałam – hitem absolutnym. Ale nie powinnam tak zaczynać, bo to opowieść o wyjątkowo skromnym człowieku, który posiadł dar władania ogniem..
Kto w tym roku się zagapił? Bo ja tak. Prezenty zaczynam kupować… teraz. Jak co roku, jest to również w pewnym stopniu moja wish-lista. Kompletowałam..
To nie jest tak, że między jedno- a trzygwiazdkowymi restauracjami jest jakiś skandalicznie duży rozdźwięk jeśli chodzi o jakość produktów, obsługi czy wyrafinowanie, które znajdziemy..
Programy Guya Fieriego oglądam z pewnym rodzajem fascynacji. Jak ten facet żre! Przypuszczam, że aby utrzymać się w jako takiej formie, poza planem je chyba..
Lola’s jest małą odpowiedzią na nasze poszukiwania czegoś, co oględnie można nazwać „kuchnią regionalną”. Pisałam już kiedyś, że taki byt w Stanach właściwie nie istnieje,..
Boston smakuje owocami morza. Właściwie jedynym przeciwwskazaniem do ich jedzenia w tym mieście jest alergia. Jeśli masz alergię na owoce morza, to nie jedź do..
Boston stoi owocami morza, ale nie tylko. Przez kilka ostatnich dni dowiedzieliśmy się, że również jest piękny, przyjazny, a Bostończycy są otwarci i mają naprawdę..